×
COMMUNITY LIVING & CO-HOUSING CZYLI O DOBRYM SĄSIEDZTWIE W BERLINIE

COMMUNITY LIVING & CO-HOUSING CZYLI O DOBRYM SĄSIEDZTWIE W BERLINIE

W ostatnim poście pożegnałam się z Neuköllnem, a w tym opowiem trochę o nowym życiu na obrzeżach Berlina. 

PRZEPROWADZKA I NOWE ŻYCIE W BERLINIE

Minęły już cztery miesiące od przeprowadzki. W tym czasie powiesiliśmy już wszystkie lampy w nowym mieszkaniu, zakwitł nasz wspólnotowy ogród, a dzieci przyzwyczaiły się do obecności trampoliny i piaskownicy pod nosem.
Myślałam, że bardziej będę tęskniła za Neuköllnem, tymczasem okazało się, że nie tęsknię prawie w ogóle. Nagle życie okazało się dużo prostsze. Nie musimy organizować wyjścia na plac zabaw, bo mamy ogród, nie musimy też organizować spotkań z innymi dziećmi, bo po sąsiedzku jest ich wystarczająco dużo. Zawsze ktoś się znajdzie do zabawy. Większe odległości do przejechania, aby spotkać się ze znajomymi wewnątrz Ringu, nie są ostatecznie tak wielkim problemem, bo jesteśmy bardzo dobrze skomunikowani z resztą Berlina, a zwłaszcza z ważnymi dla nas punktami (północny Neukölln i Kreuzberg).
Oczywiście przeprowadzka z dwójką małych dzieci (w tym z jednym niemowlakiem!) kosztowała nas dużo energii. Niemal od zera musieliśmy sobie tutaj ułożyć życie. Było jednak warto i cieszę się, że zdecydowaliśmy się na ten krok. No ale po kolei.

BERLIŃSKIE BAUGRUPPEN

W 2020 roku zdecydowaliśmy się (ja i mój mąż) na wejście do projektu tzw. Baugruppe, żeby na wyszukanej przez nas działce wybudować dwa domy z mieszkaniami własnościowymi. Na parceli znajdował się już budynek, którego trzeba było najpierw wyburzyć. Mimo że wymagało to od nas dużo wyobraźni, nie mieliśmy jednak ani przez chwilę wątpliwości, że projekt ten warty jest uwagi. Zdecydowaliśmy się zainwestować w niego nasze rodzinne oszczędności. Budowanie w Baugruppe oznacza pominięcie dewelopera i posiadanie zwiększonego wpływu na wszelkie decyzje dotyczące budowy. Oczywiście do owocnej realizacji całego przedsięwzięcia potrzeba architekta i szeregu innych specjalistów (zatrudnianych przez grupę), ale najważniejsze decyzje należą do mieszkańców wspólnoty. Obniża to zazwyczaj znacznie koszty finalne (o ile po drodze nie stanie się coś nieprzewidywalnego jak np. pandemia koronawirusa lub wybuch wojny w Ukrainie). 
Przed podjęciem decyzji o tej inwestycji, z branżą budowlaną nie miałam żadnego połączenia, oprócz takiego, że moja siostra jest architektem. Z perspektywy mogę ocenić, że wejście w tego typu projekt wiązało się z ryzykiem nieukończenia i ogromnym natłokiem pracy (na początku spotykaliśmy się z resztą co tydzień, a później co miesiąc), ale na szczęście wszystko rozwinęło się pomyślnie i oto po latach trudów możemy wreszcie cieszyć się świetnym efektem końcowym. 

Ogród wspólnotowy w Berlinie


ŻYCIE WE WSPÓLNOCIE

Nie chcę tu jednak skupiać Waszej uwagi na moim mieszkaniu, a raczej na życiu we wspólnocie. Model ten polecam wszystkim młodym rodzinom żyjącym na emigracji. Istnieją wspólnotowe projekty, w których nie trzeba być właścicielem mieszkania, a można je tylko wynajmować. 
Zaletą jest to, że ma się do dyspozycji od razu pewną sieć pomocową (której brakuje na co dzień, jeśli nie ma się pod ręką rodziców aka dziadków dziecka). Opieka (czy też nadzór) nad dziećmi rozkłada się do pewnego stopnia na wszystkich. Można dzielić się rzeczami takimi jak np. przyczepka rowerowa, rower cargo, drabina, skrzynka narzędziowa, czy nawet auto. Można wymieniać się ubraniami dla dzieci, wszelkimi innymi akcesoriami, a także książkami, meblami i czym tylko potrzeba. Jak wspomniałam już wyżej, dzieci mają partnerów do zabawy, nie nudzą się. Animacja ze strony rodziów sprowadza się nieraz jedynie do nalania wody do basenu dmuchowanego.
Organizujemy wspólnie grilla, urodziny, zajęcia jogi, seanse filmowe, imprezy wspólnotowe. Pomyślicie no tak, ale ja wcale nie chcę się z nikim dzielić", albo nie mam ochoty na towarzystwo innych", a ja odpowiem, że to towarzystwo jedynie pomaga, a na pewno nic nie utrudnia. W razie potrzeby można się przecież odciąć od wszystkich we własnym mieszkaniu. 

Na koniec dorzucę jeszcze parę zdjęć z nowej okolicy.

Brak komentarzy

© BERLINSKO. Obsługiwane przez usługę Blogger.

DŹWIĘKI Z BERLINA

Palestyńska DJka Sama' Abdulhadi na podberlińskim festiwalu Fusion 2023

TAKI JEST BERLIN. O mieście kontrastów i ciągłych zmian

TAKI JEST BERLIN. O mieście kontrastów i ciągłych zmian
– moja książka o Berlinie! Premiera 10 maja 2023 roku. Zamów online!
BERLINSKO | Polski blog z BerlinaCREATED BY ThemeShine