Very
Ugly Plates to internetowa sensacja, która mogła powstać tylko w
Berlinie. Przede wszystkim dlatego, że ich autorka dopiero w tym mieście
naprawdę odkryła swoje artystyczne powołanie. Kamila, z urodzenia
krakowianka, na próżno szuka inspiracji w Londynie i Hiszpanii. W końcu
jednak przeprowadza się do Berlina. Chociaż Kamila z zasady się nie
zakochuje, dla Berlina postanawia zrobić wyjątek. Podobają jej się
tajemnicze bramy starych kamienic. Uważa, że atmosfera panująca w tym
mieście sprzyja kreatywności.
Ale to nie jest kolejna historia o pogoni za szczęściem w rytmie techno. Podczas gdy inni berlińczycy spędzają kolejne niedziele w kolejce do Berghain, Kamila wytrwale przeczesuje stragany na pchlich targach. Choć dla niewprawnego oka przybytki te mogą wydawać się mało wyrafinowaną kolekcją przypadkowych staroci, Kamila znajduje tam czasem prawdziwe skarby. Jako skarby artystka rozumie dość szeroką gamę przedmiotów. Czasem warto targować się, żeby tanio dostać wazon z porcelany Rosenthala, a innym razem nie żal wydać kilku euro na plastikową lampę w kształcie kaktusa.
Pewnego dnia podczas wypadu na pchli targ Kamila kupuje kilka ściennych talerzy. Po powrocie do domu, pijąc zimną herbatę z ogromnego kubka, rozmyśla o dość niestabilnym berlińskim rynku pracy. Ten fenomen mogła poczuć na własnej skórze, kiedy firma, w której pracowała, została sprzedana. Talerz ścienny przedstawiający portret eleganckiej damy Kamila kwituje ironiczną uwagą: „Happy Unemployment”. Tak powstaje jeden z pierwszych Very Ugly Plates.
Pewnego dnia podczas wypadu na pchli targ Kamila kupuje kilka ściennych talerzy. Po powrocie do domu, pijąc zimną herbatę z ogromnego kubka, rozmyśla o dość niestabilnym berlińskim rynku pracy. Ten fenomen mogła poczuć na własnej skórze, kiedy firma, w której pracowała, została sprzedana. Talerz ścienny przedstawiający portret eleganckiej damy Kamila kwituje ironiczną uwagą: „Happy Unemployment”. Tak powstaje jeden z pierwszych Very Ugly Plates.
Szybko pojawiają się kolejne talerze. Wiele z nich jest inspirowanych typowo berlińską rzeczywistością, jak na przykład „Cocaine & kebab is not a balanced diet. Eat also fruits”. Inne talerze cytują mądrości, które Kamili przekazała jej mama, jak „Goście są jak ryby – po trzech dniach śmierdzą”, albo „Nie po kwiatkach, kurwa!”.
Dziś wersje tych projektów mogą wisieć na dziesiatkach ścian na kilku kontynentach. Profil Very Ugly Plates na Instagramie (@veryuglyplatess) ma ponad 20 tysięcy obserwujących. Prace Kamili można kupić w designerskich sklepach i galeriach między innymi w Warszawie, Berlinie i Kopenhadze oraz w sklepie online. Artystka cały czas lubi chodzić na pchle targi i pić zimną herbatę z dużych kubków.
Materiały partnerskie // Tekst: Michalina Grojarek
Zdjęcia: Alejandro Arretureta dzięki uprzejmości iheartberlin.de oraz veryuglyplates.de 
Brak komentarzy