Niedawno wybrałam się na zajęcia jogi do High on Yoga na Kreuzbergu. Studio prowadzą Polacy – Mateusz i Ania. Zajęcia odbywają się po angielsku, ale mi udało się chwilę porozmawiać z Mateuszem po polsku. Przeczytajcie o ich historii w rozmowie z BERLINSKO.
Mieszkamy w Berlinie od 6 lat, a może nawet dłużej. Przeprowadzając się tutaj nie znaliśmy się w ogólę, poznaliśmy się dopiero w jakiejś przypadkowej pracy w Berlinie i szybko okazało się, że mamy wspólną pasję: jogę. Wobec tego poza przyjaciółmi staliśmy się jogowymi partnerami, partners in crime.
Pewnego słonecznego popołudnia, po współnych zajęciach jogi siedzieliśmy z wegańskimi lodami nad Landwehrkanal i wtedy wykluł się pomysł, żeby pogłębić naszą wiedzę o jodze i wyruszyć we wspólną przygodę. Przy czym dla nas przygoda wiązała się nie tylko z podróżą, ale też duchowym i profesjonalnym rozwojem. Decyzja zapadła i wkrótce polecieliśmy na intensywny trening nauczycielski do Indii.
Naturalną koleją rzeczy było otwarcie wspólnego miejsca, czegoś na kształt studia jogi. Nie chodziło nam i nadal nie jesteśmy zainteresowani tylko robieniem biznesu czy prowazeniem zajęć. Chcieliśmy stworzyć jakąś wspólnotę i miejsce, gdzie ludzie chcą się spotykać i znajdują inspirację. Po ponad dwóch latach prowadzenia High On Yoga możemy powiedzieć, że to się chyba udało. Jesteśmy przeszczęśliwi i dumni, bo mamy miejsce, które daje innym radość.
Oferujemy w tym momencie dziesięć zajęć jogi w tygodniu (wkrótce jeszcze więcej) na różnych poziomach zaawansowania. Uczymy dynamicznej intensywnej vinyasy, gdzie równie ważne, jak ruch i pot, są koncentracja czy samorealizacja. Nazwa naszego studiio – High On Yoga – oznacza, że odwiedzających chcemy zostawić w stanie po-jogowej błogości. Nasze zajęcia są dla wszystkich, którzy chcą po jodze czuć się dobrze, ale też wejść w głębiej w to, co joga znaczy. High On Yoga jest dla wszystkich, bez wyjątku, bo wszyscy jesteśmy inni, ale każdy chce być szczęśliwy.
W jodze jest piękne to, że każdy może mieć swoją drogę. High On Yoga to na pewno miejsce, gdzie ćwiczymy określony, dynamiczny i mocno powiązany z oddechem, styl jogi – vinyasę jogę osadzoną w ashtanga yoga. Z drugiej strony nie wyobrażamy sobie praktyki bez recytowania mantry, medytacji, czy filozofii jogicznej.
Jednak, zdaję się, najważniejsza jest dla nas energia, radość i świętowania siebie, swojego ciała, świętowanie życia. To chcemy naszym uczeniom przekazać, bo to jest powienien być punkt wyjścia dla każdej praktyki.
Poza tym, każdy u nas ma się czuć mile widzany, [czuć] że przynależy. Wszystkie zajęcia prowadzimy po angielsku, tak, by każdy, kto jest w Berlinie nowy lub nie mówi po niemiecku, czuł się u siebie.
W Berlinie uwielbiamy wolność, to, że każdy może być kim i czym chce. Tu jest ogromna przestrzeń, w sensie fizycznym, ale i w głowach. To potrafi uskrzydlać.
Brakuje nam tu jednak uśmiechu, takiej buzującej chęci do życia, kolorów, bycia na haju od dobrego towarzystwa. Ale dlatego mamy High On Yoga, to jest nasza odpowiedź na berlińską smutną stronę.
Poniżej adres studia:
Brak komentarzy